Początki Da Silvy w GKS Bełchatów były trudne. Wchodził z ławki rezerwowych i niczym szczególnym się nie wyróżniał. Dopiero mecz w Pucharze Polski przeciwko Concordii Piotrków Trybunalski był dla Markusa momentem przełomowym. Zagrał bardzo dobre spotkanie, które potwierdził strzeleniem bramki. W kolejnych spotkaniach w Ekstraklasie był już podstawowym zawodnikiem Bełchatowa, a w 8 kolejce Ekstraklasy został wybrany przez stację Canal+ za najlepszego piłkarza kolejki.
Brazylijczyk jest tylko wypożyczony z Orkana Rumia, dlatego kibice już teraz naciskają na działaczy, aby Ci jak najszybciej sfinalizowali transfer definitywny. Sam Markus Da Silva bardzo chciałby zostać w Bełchatowie:
- Mam nadzieję, że po zakończeniu wypożyczenia zostanę wykupiony przez Bełchatów i będę mógł tutaj grać dłużej - mówi da Silva. - Czuję się świetnie w tym klubie i wszyscy mnie zaakceptowali.
Zobacz jak "czaruje" Markus w Ekstraklasie:
Przykład Marcusa uświadamia nas, że różnica między Polską trzecią ligą, a Ekstraklasą nie jest aż tak ogromna. Marcus ma skończone 26 lat, więc do piłkarzy młodych się nie zalicza, lecz z pewnością w niskich klasach rozgrywkowych jest wielu młodych, utalentowanych piłkarzy, którzy powinni dostawać szansę gry w Ekstraklasie. Nie wszyscy już pamiętają, iż jeden z naszych najlepszych polskich piłkarzy, Kuba Błaszczykowski przyszedł do Wisły z czwartoligowego KS Częstochowa i wówczas również mało kto wierzył w jego umiejętności.
Być może lepszym pomysłem jest inwestowanie w wyróżniających się piłkarzy trzecio czy czwartoligowych niż ściąganie drogich piłkarzy zza granicy, a przykład Marcusa Da Silvy i Kuby Błaszczykowskiego powinien dać polskim działaczom piłkarskim wiele do myślenia.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?