MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Grający Smętek zniknął z Lewinka. W Internecie zawrzało...

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Rzeźba Grającego Smętka w Lewinku (gm. Linia) wytrzymała 13 dni. Reagując na protesty mieszkańców, przeciwnych pozostawieniu w tym miejscu podobizny złego ducha, figurkę zabrano. Wielu Kaszubów jest jednak oburzonych tą decyzją.

Nawet dwa tygodnie nie minęły, odkąd rzeźba Grającego Smętka z Lewinka opuściła szlak „Poczuj Kaszubskiego Ducha” w gminie Linia. W połowie maja 2024 r. drewniana podobizna diabła Pùrtka, jak to zwykli go nazywać Kaszubi, stanęła we wsi, okraszona stosowną tablicą. Wieczorem 29 maja zaś została załadowana na ciężarówkę i zabrana.

Sprawa ta nie umknęła mieszkańcom gminy, którzy na portalach społecznościowych zaczęli udostępniać zdjęcia z całej operacji usunięcia figurki. Niektórzy byli zadowoleni, że rzeźba opuszcza ich miejscowość, zaznaczając, iż „złych Diabłów nam nie potrzeba” oraz wskazując pilniejsze sprawy, na jakie wypadałoby przeznaczyć środki gminne - np. inwestycje drogowe.

W Internecie jednak dominowały oburzenie i wyśmiewanie „zabobonnego” zachowania odpowiedzialnych za demontaż:

- Komu to przeszkadza? To jest skandal!

- Czyżby zadziałało jakieś kościelne lobby?

- Jacyś ludzie mają widocznie za dużo wolnego czasu, że przeszkadzają im drewniane rzeźby.

Nawiązanie do „kościelnego lobby” nie jest przypadkowe, bo już kilka lat temu w gminie Linia, z powodów właśnie religijnych, pewne grupy chciały de facto usunięcia całego szlaku „Poczuj Kaszubskiego Ducha”.

Słowa wójta nie ostudziły atmosfery

Widząc mnożące się w sieci wpisy na temat zabrania Grającego Smętka, oficjalne wyjaśnienie wystosował nowy wójt gminy Linia - Tadeusz Klein.

- Rzeźba została zamówiona w ubiegłym roku przez byłe władze gminy. Z informacji, uzyskanej od sołtysa wsi Lewinko, wynika, że postać nie została uzgodniona z mieszkańcami wsi. O jej ustawieniu dowiedziałem się z mediów społecznościowych. Od momentu ustawienia do wczoraj (29.05 - dop. red) mieszkańcy zgłaszali protest przeciw pozostawieniu rzeźby. W sprawie usunięcia Smętka do Urzędu Gminy wpłynęła również petycja. Decyzja o usunięciu została podjęta przez sołtysa wsi Lewinko. Zarówno montaż jak i demontaż nie zostały zlecone i opłacone przez gminę Linia - pisze wójt Klein.

Słowa te jednak podgrzały jeszcze dyskusję. Włączyli się w nią nie tylko mieszkańcy gminy Linia i okolic, ale też liczni działacze kaszubscy z całego Pomorza. Kwestionowali oni przede wszystkim powody zabrania rzeźby. Jak podkreślali, zarówno Smętek, ale też inne figury na szlaku stanowią istotny element pomorskiej kultury i historii sprzed chrystianizacji tego regionu.

Eugeniusz Pryczkowski, znany kaszubski działacz i dziennikarz, zauważa też, że rzeźby ze szlaku, choć przedstawiają duchy z wierzeń przedchrześcijańskich, w dużej mierze bazują na twórczości Aleksandra Labudy, który mieszkał właśnie na terenach gminy Linia. Są wobec tego „piękną pamiątką po mitach i po twórcy”.

- Niestety mieszkańcy mają inne zdanie na ten temat. Już nic nie możemy chyba zrobić - komentuje Pryczkowski. - Uważam, że to szkoda. Kaszubi mają swoją mitologię. Te postaci były na niej przede wszystkim oparte. Istotne, że były w tej gminie - w gminie, w której mieszkał Aleksander Labuda, znakomity pisarz, poeta, pochodzący spod Sianowa. Człowiek głębokiej wiary. Na bazie jego dzieł, jego twórczości stworzono ten cykl. I teraz przypisuje się im, że mają jakieś właściwości antykatolickie. To jest już w ogóle mit nowej jakości zupełnie. I ja to mówię jako bardzo mocno zdeklarowany chrześcijanin.

Powracający spór

Szlak „Poczuj Kaszubskiego Ducha” powstał w 2010 roku. W 13 wioskach gminy Linia stanęło wtedy 13 trzymetrowych rzeźb, które wykonał artysta ludowy Jan Redźko.

O figurkach szczególnie głośno zrobiło się na przełomie 2019 i 2020 r., gdy zostały zabrane na renowację. Od tego czasu do Urzędu Gminy Linia zaczęły trafiać petycje, podpisane przez grupę mieszkańców, domagających się, by nie wracały na swoje miejsca. Powodem były względy religijne, gdyż, zdaniem przeciwników rzeźb, przedstawiano w ten sposób w miejscu publicznym podobizny diabłów.

Dyskusja zaszła tak daleko, że nawet ościenne gminy, jak np. Kartuzy, deklarowały chęć wzięcia rzeźb do siebie. Ówczesna wójt gminy Linia Bogusława Engelbrecht pozostawała przy tym na stanowisku, iż szlak „Poczuj Kaszubskiego Ducha” nie powinien opuszczać tych terenów.

Zabranie nowej figury Grającego Smętka przywróciło jednak obawy o przyszłość całego szlaku...

Do sprawy wrócimy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Grający Smętek zniknął z Lewinka. W Internecie zawrzało... - Wejherowo Nasze Miasto

Wróć na reda.naszemiasto.pl Nasze Miasto