Hałas oraz unoszący się pył węglowy, który przedostawał się do pobliskich mieszkań - to rzeczywistość, z jaką przez 12 lat musieli mierzyć się mieszkańcy Redy i Rumi. Od 2007 roku na pograniczu tych dwóch miast przy drodze krajowe nr 6 działało składowisko węgla. Wprawdzie umowa pisemna na korzystanie z terenu Lasów Państwowych przez firmę formalnie wygasła latem 2017 roku, to składowisko z tego miejsca nie zniknęło i nadal prowadziło tam swoją działalność. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Gdyni. W styczniu 2019 roku w pierwszej instancji zapadł wyrok nakazujący bezzwłoczne przekazanie terenu Nadleśnictwu Gdańsk. Apelacja właścicieli składowiska trwała kilka miesięcy. Kolejny wyrok przedstawiono w październiku.
- Sąd oddalił apelację byłego dzierżawcy terenu, a tym samym przyznał rację Nadleśnictwu Gdańsk. Poprzedni wyrok nakazywał bezzwłoczne przekazanie terenu właścicielowi - informuje Łukasz Plonus, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.
Nadleśnictwo ma nadzieję, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to do końca 2019 roku skład węgla zniknie z Redy.
- Obecnie dopełniamy wszystkich formalności związanych z wykonaniem wyroku. Może to potrwać kilka tygodni, ale mamy nadzieję na odzyskanie terenu do końca tego roku - wyjaśnia Plonus. - Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Lasach Państwowych i przepisami ustawy o lasach, grunt ten zostanie wydzierżawiony podmiotowi wyłonionemu w drodze przetargu. Przetarg ten, będzie brał pod uwagę zapisy nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - tłumaczy rzecznik prasowy.
Prawomocność wyroku cieszy także samorząd Redy, który z firmą próbuje walczyć od wielu lat.
- Tę wiadomość przyjmujemy z ulgą. Mówiąc obrazowo, to był „wrzód” na rozwijającym się organizmie miejskim, jakim jest Reda - mówi Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy. -My od 2007 roku próbowaliśmy tą całą sprawę uporządkować. To było nie tylko składowisko, ale i sortowania węgla, która sprawiała ogromne uciążliwości mieszkańcom przez unoszący się pył. Dodam, że to ponad 2 hektary terenu, który jest utwardzony. Firma nie zrobiła nic, żeby uporządkować gospodarkę wód opadowych. W przypadku opadów z tego miału węglowego robił się szlam, który spływał do kanalizacji deszczowej i sąsiednich działek. Tak jak powiedziałem. Teraz możemy odetchnąć z ulgą - podkreśla burmistrz.
Wygląda na to, że firma, która kończy swoją działalność w Redzie, przenosi się do Wejherowa w okolice ul. Przemysłowej. Obecnie jest tutaj przygotowany teren. Starostwo Powiatowe w Wejherowie wydało pozwolenie na budowę kontenera biurowego i socjalnego wraz z elektryczną samochodową wagą na potrzeby istniejącego placu składowego przy byłej cementowni.
- Projekt zakładał umiejscowienie budynków na terenie przeznaczonym w planie zagospodarowania pod obiekty produkcyjne, składowe i magazynowe. Zakres inwestycji wskazywał, że nie wymaga ona decyzji środowiskowej gdyż nie znajduje się ona w wykazie przedsięwzięć mogących znacznie oddziaływać na środowisko - wyjaśnia Jacek Thiel, wicestarosta wejherowski.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?