Czarni Jasło uporali się z Przełęczą Dukla. Piękny gol Radosława Macnara

Czarni mieli od początku spotkania optyczną przewagę, ale brakowało wykończenia w okolicach pola karnego. Dobrze też bronił Damian Niemczyński, wygrywając pojedynki m.in. z Mateuszem Michoniem (dwukrotnie) oraz także dwa razy z Radosławem Macnarem. Bramkarz Przełęczy popisał się m.in. obroną strzału Wiktora Fary.

Przełęcz zagrała dobry mecz i wyprowadzała groźne kontry, po których napędziła sporo strachu liderowi. Konrad Wajs w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę, a później oddał zbyt lekki strzał, żeby móc zagrozić Łukaszowi Lepuckiemu. Najlepszą okazję miał w 44. minucie Marek Zięba, ale nie trafił w bramkę.
Kolejny groźny strzał oddał po przerwie Konrad Wajs i Łukasz Lepucki był zmuszony odbić piłkę poza linię końcową.

Czarni Jasło złamali defensywę Przełęczy dopiero po godzinie gry. Pięknym golem popisał się Radosław Macnar, któremu piłkę dograł Tomasz Tragarz. Snajper jasielskiej drużyny w pełnym biegu głową w bardzo efektowny sposób dał prowadzenie gospodarzom. W trzecim meczu z rzędu zdobywa po dwie bramki. W samej końcówce bliski podwyższenia wyniku był Karol Potera.

- Mieliśmy swój plan na ten mecz i do momentu utraty bramki był w miarę realizowany przez moją drużynę. Po straconej bramce jakby powietrze zeszło i mieliśmy problem, żeby dograć ten mecz w taki sposób jakbyśmy chcieli. Mieliśmy dwie, trzy sytuacje, które gdybyśmy zakończyli bramkami, mecz mógłby się różnie potoczyć

– powiedział trener Przełęczy Daniel Ożga.

Szkoleniowiec Czarnych Mateusz Ostrowski był zadowolony z kolejnych zdobytych punktów.

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była niezła, ale brakowało nam konkretów w polu karnym, takiego prostego podejścia w postaci uderzenia. Strzały nie były takie jakbyśmy sobie życzyli, a na pewno nie takie, żeby zaskoczyć bramkarza. Jedyny konkret z pierwszej połowy to uderzenie Wiktora Fary, ale bramkarz kapitalnie się zachował. Uważam, że graliśmy dobrze, ale w polu karnym nam czegoś zabrakło. W drugiej połowie troszeczkę się obudziliśmy. Wiedzieliśmy, że nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów, musimy mocniej zaatakować. Pojawiły się konkrety w polu karnym, co dało nam spokój po drugiej bramce. Zmiennicy stworzyli sytuacje i to na wielki plus. Uważam, że Dukla była i jest w dobrym momencie po pięciu zwycięstwach z rzędu m.in. z Naftą Jedliczem, Tempem Nienaszów, Zamczyskiem Odrzykoń. Podeszliśmy do tego meczu bardzo skoncentrowani, zdeterminowani, żeby kolejne punkty zostały w Jaśle. Przygotowujemy się do kolejnego spotkania Chcemy zaksięgować trzy punkty i przejść kolejny stopień, zrobić kolejny kroczek do, czyli do awansu

– podkreślił Mateusz Ostrowski.

Czarni najbliższy mecz rozegrają w Skołyszynie (s. 17). Natomiast Przełęcz podejmuje Zamczysko Mrukowa (n. 16).

Mecz XXIV kolejki (18 maja):
Czarni 1910 Jasło – Przełęcz Dukla 3-0 (0-0)
1-0 Radosław Macnar (60), 2-0 Radosław Macnar (73), 3-0 Mateusz Michoń (83)
Czarni: Łukasz Lepucki - Tomasz Tragarz (85 Mateusz Szot), Sebastian Suszko, Paweł Remut, Jakub Ząbkiewicz - Marcin Janus (72 Piotr Kosiba), Rafał Mastaj (85 Adrian Więcek) - Mateusz Michoń, Karol Rzońca (78 Paweł Setlak), Wiktor Fara (72 Karol Potera) - Radosław Macnar (85 Piotr Morajda); na ławce rezerwowych: Patryk Szostak; trener Mateusz Ostrowski, II trener Tomasz Paluch.
Przełęcz: Damian Niemczyński – Damian Orłowski, Patryk Krzywda, Maciej Mierzejewski, Jakub Kudła (69 Bartłomiej Pasterczyk) - Marcin Korzec (80 Bartłomiej Rodak), Tomasz Mierzejewski (72 Wiktor Kotłowski), Marek Zięba, Tomasz Gątek (69 Karol Zając), Konrad Wajs (85 Kacper Jakieła) - Krystian Frączek (85 Ksawery Blok); na ławce rezerwowych: Seweryn Belcik; trener Daniel Ożga.
Sędziowali: Jakub Kozner (Krosno) oraz Piotr Prajsnar (Kombornia) i Tomasz Wierdak (Krosno). Żółte kartki: Radosław Macnar – Konrad Wajs. Widzów około 300.