Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka podejmuje Olimpię

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt
W ostatnim ligowym meczu Arki, remis 1:1 z Okocimskim Brzesko, żółto-niebiescy zdobyli swój 900 punkt w rozgrywkach na zapleczu ekstraklasy. Blisko są też 900 bramki, a ta strzelona w poprzedniej kolejce była 896 w historii. Trudno jednak przypuszczać, aby jubileuszowy gol padł w tę sobotę, kiedy to Arka o godzinie 19.45 zmierzy się z Olimpią Grudziądz. No, chyba że doczekamy się wyjątkowego festiwalu strzeleckiego w wykonaniu zawodników gospodarzy. Jednak głównym celem gdynian jest zwycięstwo w tym spotkaniu.

- Olimpia to będzie trudny rywal - przekonywał na przedmeczowej konferencji prasowej trener Petr Nemec. - Mają tyle samo punktów co my, prezentują zbliżony poziom sportowy, a w składzie mają kilku doświadczonych zawodników mających za sobą udane występy w ekstraklasie. To my jednak gramy na własnym boisku i z tego atutu powinniśmy skorzystać - przekonywał szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Trener pytany, czy przewiduje w planie taktycznym specjalną opiekę nad najgroźniejszym strzelcem gości Adamem Cieślińskim, odpowiedział:

- W każdym zespole jest jakiś groźny zawodnik. Na przykład grając z Kolejarzem Stróże, wiedzieliśmy, że groźny będzie Maciej Kowalczyk, a on i tak strzelił nam bramkę. Na Cieślińskiego musimy uważać, ale nie przewiduję "plastra" dla tego zawodnika.

- Przed meczem można sobie wszystko określać, ale później gra weryfikuje te plany - stwierdził Marcin Radzewicz, pomocnik Arki. - Lepiej gra się z kontrataku, niż konstruuje akcję. Nie tylko my mamy z tym problemy. Gdy stracimy pierwsi bramkę, siłą rzeczy będziemy musieli atakować. Zobaczymy, jak się będziemy czuli jako drużyna. Każdy dzień i mecz jest inny. Generalnie u siebie chcemy atakować, strzelać bramki i wygrywać. Tego oczekują od nas kibice, dlatego takie zadania sobie stawiamy. Zresztą my chcemy wygrać pięć pozostałych do końca jesiennej rundy spotkań - nie krył Radzewicz.

Jeżeli chodzi o skład na mecz z Olimpią, to trener Nemec największe kłopoty będzie miał z zestawieniem pary środkowych obrońców. Brazylijczyka Peresa Benevente z gry wyklucza kontuzja, ale na urazy narzekają też grający ostatnio na tych pozycjach Tomasz Jarzębowski i Krzysztof Sobieraj. Gorzej wygląda sytuacja z Sobierajem, chociaż opiekun Arki liczy, że obaj wybiegną jednak na boisko. W innym przypadku na szansę powrotu do podstawowego składu może liczyć Bartosz Brodziński.

Piłkarze Olimpii na mecz wyjeżdżają dopiero w sobotę, bo przecież droga do Gdyni nie zajmie im więcej niż dwie godziny.

- Musimy szukać punktów na boisku rywali - twierdzi wspomniany Adam Cieśliński. - Mam nadzieję, że właśnie w Gdyni nam się to uda, że pokażemy, iż potrafimy wygrywać także na wyjeździe.

Jak dotąd Olimpia Grudziądz z sześciu wyjazdów przywiozła tylko jedno zwycięstwo, wygrywając 2:1 z Polonią w Bytomiu. No, ale trzeba szczerze przyznać, że tam wygrywa prawie każdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na reda.naszemiasto.pl Nasze Miasto