Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Zapomnieliśmy już o tej nieszczęsnej porażce z Kwidzynem" - mówi Tomasz Bartoś. W sobotę mecz Tytani Wejherowo - Borowiak Czersk

oprac. ab
fot. A. Baran
Tytani po dość pechowej porażce 27: 28 z Usarem Kwidzyn, z pewnością przez kilka dni, analizowali przyczyny swojego niepowodzenia. Najbliższy, sobotni przeciwnik wejherowian – drużyna Borowiaka Czersk, to zespół nie należący do czołówki ligowej.

Drużyna z Czerska przegrała ostatnie pięć spotkań i zajmuje dopiero dwunaste miejsce w lidze. Zdaniem jednak trenera żółto – czerwonych Piotra Rembowicza, nie należy lekceważyć najbliższego rywala.

- Będzie to dla nas trudny mecz, bo pewnie część naszych graczy musi się pozbierać po ostatnim meczu. Dodatkowo połowa składu jest w fazie leczenia, część zawodników grała z grypą i w konsekwencji rozłożyli się chorobowo. Dlatego pewnie treningi będą siłą rzeczy inaczej wyglądać bo chcę, aby zawodnicy doszli do pełni sił i wyzdrowieli. Jeżeli chodzi o samo nastawienie graczy to jest pozytywne. Chłopcy będą walczyć o zwycięstwo, a ja postaram się tak poukładać drużynę, aby wystawić optymalny skład. Na pewno chciałbym w większym wymiarze czasu skorzystać z graczy mlodszych – czyli juniorow. Chciałbym, aby z meczu na mecz lepiej się ogrywali i mieli większą pewność siebie. W stosunku do ostatniego meczu, postaramy się też poprawić błędy które miały miejsce w spotkaniu z Usarem - mówi Piotr Rembowicz, trener Tytanów Wejherowo

Do meczu z Borowiakiem pozostały dwa dni. Zdaniem rozgrywającego Tomasza Bartosia, trzeba je jak najlepiej wykorzystać na treningach.

- Czersk to bardzo niewygodna drużyna, złożona z doświadczonych graczy. Doskonale pamiętamy mecze z nimi. Zwykle były to spotkania na styku, a czasami to my musieliśmy ich gonić z wynikiem. Moim zdaniem miejsce które zajmują w lidze, nie odzwierciedla ich umiejętności. Są tam zawodnicy którzy może nie grają szybkiej piłki ale za to prowadzą solidną grę. My, jako drużyna jesteśmy zmobilizowani do tego aby wyjść i grać o zwycięstwo. Zapomnieliśmy już o tej nieszczęsnej porażce z Kwidzynem i otwieramy nową kartę. Mamy nakreślony plan na ten sezon i realizujemy go w dalszym stopniu - mówi Tomasz Bartoś, Tytani Wejherowo.

Tytani na pewno będą musieli uważać na Pawła Jakubowskiego, który w dziewięciu rozegranych spotkaniach, zdobył już 70 bramek. Groźni są również Paweł Moczadło oraz Mateusz Łoński, którzy potrafią celnie rzucać do bramki. Początek spotkania w Czersku o godzinie 17.

Zobacz także:
Cypryjskie kluby podejrzane o podawanie piłkarzom nieznanych substancji. U trzech zawodników wykryto poważne problemy z sercem (napisy)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto