Skakał po pomniku Remusa w Wejherowie [ZDJĘCIA]

Skakał po pomniku Remusa w Wejherowie. Zaczęło się w poniedziałek, 15 grudnia około godziny 21 we wiacie MZK przy ulicy Chopina leżał w stanie upojenia alkoholowego 61-letni mężczyzna. Spodnie miał zabrudzone moczem. Wywołał ogólne zgorszenie wśród osób oczekujących na przyjazd autobusu. Wezwano karetkę pogotowia, gdyż po przebudzeniu mężczyzna ten uskarżał się na ból głowy. Po badaniach trafił do wytrzeźwienia.

Godzinę później dyżurny Straży Miejskiej zauważył na ekranie ulicznego monitoringu osobę skaczącą po pomniku Remusa na wejherowskim deptaku. Okazało się że czynu tego dopuścił się nieletni. Zaś o godzinie 23:30 w monitoring miejski zarejestrował libację alkoholową w parku miejskim. 30-letni mężczyzna i 32 letnia kobieta (oboje z Wejherowa) w parku im. Majkowskiego spożywali alkohol, załatwiali potrzeby fizjologiczne w miejscach publicznych, a opakowania po wypitym alkoholu wyrzucali na ziemię. Krzyczeli, nie reagowali na polecenia funkcjonariuszy o zachowanie spokoju w miejscu publicznym. Sprawa tej agresywnej pary znajdzie swój finał w Sądzie Rejonowym w Wejherowie.

- Wszystkie badania wykazują, że społeczeństwo boi się najbardziej właśnie wybryków o charakterze chuligańskim w miejscach publicznych - mówi Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. - Kradzież, włamanie czy zabójstwo to przestępstwa nośne medialnie, ale specjalnie nie mają wpływu na poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców bo zjawisko to ich bezpośrednio nie dotyczy. Zaś wybrykami o charakterze chuligańskim - i nie tylko - mogą spotkać się na ulicy codziennie idąc chodnikiem czy na zakupy.

Stąd Straż Miejska zaczęła eliminować z miejsc publicznych te zachowania których społeczeństwo boi się najbardziej. A do nich należą: picie alkoholu w miejscach publicznych, używanie słów wulgarnych, bójki, zaczepianie przechodniów, plucie, zaśmiecanie miejsc publicznych, niszczenie znaków i urządzeń użyteczności publicznej. Dopuszczanie się czynów karalnych przez nieletnich. Zakłócanie spokoju i porządku publicznego oraz ciszy nocnej. Żaden z wymienionych czynów w Wejherowie nie kończy się pouczeniem.