Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia i Lechia Gdańsk mocno weszły w rundę rewanżową. Trójmiasto idzie do PKO Ekstraklasy?

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Piłkarze Arki Gdynia i Lechii Gdańsk mocno weszli w rundę rewanżową. Pewne zwycięstwa odpowiednio nad zespołami Polonii Warszawa i Wisły Płock pozytywnie wpłynęły na fanów obu klubów. To może być znakomity sezon dla trójmiejskiego futbolu, zakończony awansem do PKO Ekstraklasy zarówno Arki, jak i Lechii.

Arka pokazała dużą jakość piłkarską w pierwszej połowie meczu z Polonią w Warszawie strzelając trzy gole. Oczywiście można dziś zadawać sobie pytanie, czy to drużyna z Gdyni była taka dobra, czy „Czarne Koszule” tak słabe, ale to okaże się po kolejnych spotkaniach w Fortunie 1. Lidze.

Nie zmienia to faktu, że bardzo dobrą formę od startu rundy rewanżowej pokazali Karol Czubak i Olaf Kobacki. To szalenie ważne, bo nie da się ukryć, że w tych dwóch zawodnikach jest największa siła Żółto-Niebieskich. Arka w tym sezonie ligowym strzeliła 31 goli, z czego Kobacki dziesięć, a Czubak dziewięć. I to pokazuje, jak wiele zależy od postawy i formy tych dwóch zawodników.

CZYTAJ TAKŻE: Oto jak wyglądają partnerki piłkarzy Arki Gdynia! Zobaczcie te zdjęcia

Podopieczni trenera Wojciecha Łobodzińskiego z dużą mocą weszli w sezon, a sam szkoleniowiec był przekonany, że drużyna jest bardzo dobrze przygotowana do rudny wiosennej. Motoryka, poruszanie się po boisku, rozgrywanie akcji, gra w defensywie i skuteczność pokazują wysoką formę zespołu, ale też dużą pewność siebie samych piłkarzy i ich wiarę we własne umiejętności i możliwości. Arka tworzy świetny team zarówno na boisku, jak i poza nim. Widać, że ta grupa jest ze sobą zżyta, a dobra atmosfera przekłada się na wyniki. Inna sprawa, że wyniki budują atmosferę, więc w drużynie z Gdyni wszystko właściwie współgra.
Równie dobrze w rundę weszli piłkarze Lechii Gdańsk. Rywalem była Wisła Płock, a więc także spadkowicz z PKO Ekstraklasy i wzmocniony zimą jeden z kandydatów do awansu. Biało-Zieloni nie zostawili jednak złudzeń, kto jest zespołem lepszym. Wygrali zdecydowanie 3:1, a gola stracili w samej końcówce spotkania z nieco przypadkowego rzutu karnego.

Trener Szymon Grabowski świetnie opanował sztukę budowania zespołu. W lipcu, kiedy przejmował zespół, tak naprawdę nie miał pojęcia kogo będzie miał do dyspozycji w meczach ligowych. W trakcie rundy przychodzili kolejni zawodnicy, a zespół budował się i zgrywał kolejnymi meczami ligowymi. Szło to na tyle dobrze, że jesień drużyna zakończyła na czwartym miejscu w tabeli z zaledwie dwoma punktami straty do Arki Gdynia i GKS Tychy. To pokazało z jednej strony jakość młodego zespołu Biało-Zielonych, a z drugiej pracę sztabu szkoleniowego, który musiał właściwie poukładać klocki i to tracąc w trakcie rozgrywek z powodu kontuzji czołowych graczy, jak Luis Fernandez i Conrado.

Lechia pojechała na trzytygodniowe zgrupowanie do Turcji i – pomimo różnych obaw – okazało się to bardzo dobrym pomysłem. Zawodnicy mogli się lepiej poznać, a na boisku udało się wypracować różne warianty rozgrywania akcji. W ostatnich sparingach widzieliśmy Lechię grającą szybko, z polotem i skutecznie. Akcje bramkowe mogły się podobać i pozostało tylko, albo aż, przenieść to na spotkania ligowe. W spotkaniu z Wisłą Płock ta sztuka się udała, gdyż gdańszczanie strzelili trzy bramki po naprawdę fajnych akcjach. A goli mogli zdobyć w tym meczu jeszcze więcej. Po jesieni odżył Tomas Bobcek, który błyszczał na boisku, a gole strzelili też krytykowani za brak skuteczności Maksym Chłań oraz Camilo Mena. Lechia wyglądała dobrze nie tylko piłkarsko, ale również fizycznie i z taką grą jest w stanie osiągnąć cel, jakim jest powrót do PKO Ekstraklasy. Zwłaszcza, że już na kolejne spotkanie, po pauzie za kartki, gotowy będzie Rifet Kapić, a w marcu na boisko powinien wrócić Luis Fernandez.

Start rundy wiosennej był bardzo dobry dla zespołów z Trójmiasta, które pokazały jakość i moc. Oby ta runda należała do piłkarzy Arki i Lechii, a wówczas na koniec rozgrywek radość może być zarówno w Gdyni, jak i w Gdańsku. To byłoby coś niesamowitego, gdyby awans do PKO Ekstraklasy wywalczyli zawodnicy Arki i Lechii. Patrząc na ich przygotowanie i styl gry, to taki wariant jest całkiem realny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Arka Gdynia i Lechia Gdańsk mocno weszły w rundę rewanżową. Trójmiasto idzie do PKO Ekstraklasy? - Dziennik Bałtycki

Wróć na reda.naszemiasto.pl Nasze Miasto